Dziewięcioletni Sammy i jego młodsza siostra Carla jadą na wakacje do dziadków, ponieważ zapracowani rodzice nie mają czasu się nimi zająć. W nocy rozżalony Sammy wypowiada życzenie „Chciałbym, żeby dzieciaki rządziły światem...”. W tym samym czasie ojciec Chaza, jednego z przyjaciół Sammy’ego, konstruuje specjalną maszynę, która ma pomóc dorosłym w zrozumieniu języka niemowląt. Eksperyment wymyka się jednak spod kontroli, maszyna eksploduje, uwalnia się niezwykła energia – w efekcie czego dzieci i dorośli zamieniają się rolami... Miastem zaczynają rządzić politycy-dzieci, wyroki wydają sędziowie–dzieci, a porządku na ulicach strzegą policjanci-dzieci...